Lubisz pieski? To jest forum gry Doggies!
8:00
Wyszłam dzisiaj z Krzyniem na spacer. To wspaniały pies.
Popływał w jeziorze, aportował i tłukł się po piachu. Pora wrócić
do domu i umyć tego psiaka!
Niebawem konkurs sprawnościowy, chcemy z Krzyniem wypaść jak najlepiej.
Już zaczęliśmy ćwiczyć i biegać, może wygramy? Albo zasłużymy
chociaż na drugie bądź trzecie miejsce na podium?
Mój Krzyniu zaprowadzi mnie do zwycięstwa!
Po powrocie ze spaceru pora na umycie mojego
słodkiego Krzynia! W kudełkach zaplątało mu się
mnóstwo ziarenek piasku, ale sobie z tym poradzimy.
Krzyniu nie okazywał jednak szczęścia, kiedy
wracaliśmy do domu, a jeszcze mniej był szczęśliwy
kiedy trzeba było wejść do wanny. Jednak był dobrym
pieskiem i wszedł. W końcu zaczęła się kąpiel...
Krzyniu rozchlapywał wodę na wszystkie strony.
Czasami myślę, że to ja się myję zamiast
niego. Ale w końcu i Krzyniu i ja jesteśmy po
tej kąpieli czyści, a nawet czasem błyszczymy!
Krzyniu po wyjściu z wanny wskoczył na
ręcznik rozłożony na kanapie, a ja go
przykryłam innym, grubszym i cieplejszym.
Krzyniu to wspaniały piesek, lecz trzeba
poświęcać mu dużo czasu.
Przyszedł czas na drugie śniadanie, ponieważ
pierwsze to były kanapki nad jeziorem.
Krzyniu dostał swojej "Lux - Karmy", a ja płatki
z mlekiem i batonik. Potem rodzice wysłali mnie
do sklepu, żebym kupiła masło, chleb i psie żarcie.
Pogłaskałam Krzynia i wyszłam [...]
Kiedy wróciłam Krzyniu rzucił się na mnie
ażby mnie przewrócił!
Potem przyszła pora na obiad. [...]
15:00
Krzyniu spał w swoim koszyczku, kiedy nagle
usłyszałam warczenie psów przed naszym domem.
Jednak kiedy otworzyłam drzwi, wszystkie psy
walczące ze sobą uciekły. Weszłam do środka,
by dać jeść i pić Krzyniowi. Po tym, jak się najadł
i napił, wyszliśmy poćwiczyć na torze przeszkód.
Po bieganiu przez rurę, Krzynia dopadła senność
i zmęczenie. Był też jednak głodny i spragniony,
a do tego brudny i trzeba było go wykąpać.
Powiedziałam mu, że jest brudny i nie może jeść
jako brudas, tylko potrzeba go porządnie umyć
a wtedy będzie mógł spałaszować swoje danie.
Po kąpieli podałam mu jego ulubioną karmę
i napełniłam drugą miskę świeżą wodą, którą
kupiłam wczoraj w sklepie. Ojć, niebawem trzeba
będzie wybrać się po kolejne produkty do sklepu,
takie jak: świeża woda, karma, mydło i perfumy,
psie smakołyki i nową zabawkę, ponieważ tę już
zdążył zgryźć. Nie będę wyrzucała pieniędzy w
błoto, kupię mu tylko nową kość do aportowania
za 30$, to niedrogo, ale przynajmniej Krzyniu
ma się czym bawić.
A świat się wali...
Kolorowo nie jest.
Zapraszam do przeczytania - Dni z Krzyniem, moim kochanym psem!
Offline